Recenzja wyd. DVD filmu

Syriana (2005)

W ubiegłym roku w amerykańskim kinie mocno zaznaczyły swoją obecność filmy poruszające ważne tematy polityczne i społeczne. Trzy Oscary (w tym dla najlepszego filmu) zdobyło doskonałe "Miasto gniewu" Paula Haggisa, a aż w siedmiu kategoriach nominowane zostało "Good Night, and Good Luck" George'a Clooneya podejmujące temat walki amerykańskiego dziennikarza z senatorem Josephem McCarthym. Wśród tych obrazów znalazła się również "Syriana" Stephena Gaghana - rozrachunkowe, wielowątkowe dzieło w bezkompromisowy sposób pokazujące rezultaty wieloletniej amerykańskiej polityki zagranicznej i relacji USA z państwami Bliskiego Wschodu. "Syriana" przenosi nas w czasy współczesne w rejon Zatoki Perskiej. Jedno z posiadających bogate złoża ropy naftowej państw zrywa współpracę z amerykańską korporacją decydując się na podpisanie intratnego kontraktu z chińskim przedsiębiorstwem. To oczywiście nie przechodzi bez echa. Decyzja arabskiego władcy staje się początkiem szeregu zdarzeń, w które zamieszani zostają: agent CIA dbający o interesy USA na Bliskim Wschodzie, ambitny adwokat, analityk branży energetycznej, szefowie potężnego konsorcjum Connex-Killen oraz ubodzy imigranci pracujący na polach naftowych. Na wydanie DVD "Syriany" czekałem z dużą niecierpliwością. Historia opowiedziana przez Gaghana wywarła bowiem na mnie ogromne wrażenie i miałem nadzieję, że dzięki dodatkom, jakie znajdą się na krążku, poznam więcej jej szczegółów oraz dowiem się z jakimi problemami musieli borykać się twórcy zarówno z powodu tematu, który zdecydowali się poruszyć, jak i problemów logistycznych, na jakie podczas pięciu miesięcy zdjęć realizowanych na 3 kontynentach musieli się natknąć. Niestety, twórcy jednopłytowego wydania nie rozpieścili widzów. Na krążku znajdziemy jedynie 4 materiały dodatkowe, z których jeden to zwiastun promujący "Syrianę". Niecałych 10 minut warto poświęcić na "Rozmowę z Georgem Clooneyem", czyli krótki wywiad z producentem filmu i odtwórcą postaci Boba Baera, agenta CIA będącego jednym z kluczowych bohaterów "Syriany". W dodatku Clooney opowiada o znaczeniu obrazu Gaghana, wspomina pracę na planie i niesamowite zaangażowanie ekipy w realizację filmu. Materiał zatytułowany "Zmiany początkiem przemian" to zbiór wypowiedzi twórców "Syriany" i specjalistów starających się przekonać widzów do tego by starali się ograniczać zużycie ropy, której zapasy powoli się kończą i jeśli nie zmienimy swojego trybu życia w szybkim czasie czeka nas światowy kryzys energetyczny i ekonomiczny. Listę materiałów dodatkowych zamykają wspomniany już zwiastun oraz trzy sceny usunięte rozbudowujące nieco filmową postać Boba Baera. Dwie z nich dotyczą jego relacji z żoną (w tej roli Greta Scacchi). Warto zwrócić na nie uwagę, gdyż w kinowej wersji filmu jej postać została ograniczona do minimum. Mimo skromnych dodatków gorąco polecam sięgnięcie po płytę z "Syrianą". W dzisiejszych czasach, kiedy w Hollywood powstają głównie kolejne części "Piratów z Karaibów" albo opowieści o komiksowych superbohaterach, poświęcony drażliwym i trudnym tematom politycznym obraz Stephena Gaghana stanowi bowiem swoisty rarytas. Kinowa recenzja filmu